Na zajęciach głośnego czytania chciałam przybliżyć dzieciom wiersze Gałczyńskiego. Znalazłam w naszej bibliotece tomik GAŁCZYŃSKI DZIECIOM, w którym pomieszczono wybór wierszy o tematyce zbliżonej do dziecięcej. Przeczytaliśmy "Zaczarowaną dorożkę" i "Dlaczego ogórek nie śpiewa", wreszcie przyszła kolej na jeden z moich ulubionych czyli "Gdybym miał 11 kapeluszy".
Chciałam na blogu przytoczyć ten wierszyk, ale niestety prawo autorskie tego zabrania, więc jeśli czytelnicy tegoż bloga nie znają muszą sięgnąć do innego źródła.
Przygotowałam planszę z wzorami 11 różnych kapeluszy i zaproponowałam dzieciom zabawę plastyczną w ozdabianie kapeluszy i dorysowywanie do nich głów ewentualnych właścicieli.
Przedtem jednak rozmawialiśmy o kapeluszach z różnych epok i różnego przeznaczenia, szukaliśmy przykładów w ilustracjach do książek, przypomnieliśmy co to cylinder, melonik, jak wyglądały kapelusze muszkieterów i dam dworu, dzieci podawały przykłady, kto obecnie nosi kapelusze.
Kolejnym krokiem było rysowanie, a jak powstały prace pokazują zdjęcia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz