pierwszy obrazek jest synteza naszych czasów. Nasza dwuipółletnia wnuczka lepiej daje sobie radę z ipadem, komputerem niż jej dziadek. Wie, gdzie nacisnąć (dotknąć), żeby pokazały się bajki. Niekoniecznie uznaję to za zły prognostyk, przecież nasze wnuki będą przede wszystkim "e", a brak kompleksów wobec techniki daje gwarancję swobodnego poruszania się w świecie realnym i wirtualnym.
Czasy się strasznie zmieniły. Dla nas świetne było to, że zimą można było wyjść na dwór i się pobawić na śniegu, a teraz dzieciaki myślą tylko o tym, żeby jak najwięcej czasu przesiedzieć przed komputerem.
Świetne obrazki! Co do tego pierwszego to niestety taka smutna prawda.
OdpowiedzUsuńdreamerworldfototravel.blogspot.com
Nawet śniegu nie ma, by sanki wyjąć, przynajmniej u nas nie ma!
Usuńdlaczego smutna? Jeśli zachowa się proporcje to dobry znak
UsuńJa jestem już niestety dorosła i ferii nie mam :(
OdpowiedzUsuńAle urlop chyba tak?
Usuńpierwszy obrazek jest synteza naszych czasów. Nasza dwuipółletnia wnuczka lepiej daje sobie radę z ipadem, komputerem niż jej dziadek. Wie, gdzie nacisnąć (dotknąć), żeby pokazały się bajki.
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie uznaję to za zły prognostyk, przecież nasze wnuki będą przede wszystkim "e", a brak kompleksów wobec techniki daje gwarancję swobodnego poruszania się w świecie realnym i wirtualnym.
To prawda, dla nich to codzienność, innej nie znają, cyfrowe pokolenie:-)
UsuńCzasy się strasznie zmieniły. Dla nas świetne było to, że zimą można było wyjść na dwór i się pobawić na śniegu, a teraz dzieciaki myślą tylko o tym, żeby jak najwięcej czasu przesiedzieć przed komputerem.
OdpowiedzUsuńNawet na pogodę nie można liczyć :-(
Usuń