niedziela, 19 sierpnia 2018

Nie wyrzucaj przyjaciół...

Wiele razy spotykam sie z pytaniem - co zrobić z niepotrzebnymi książkami.
Dzwonią też do naszej biblioteki mieszkańcy osiedla z pytaniem czy przyjmiemy jakieś książki?

Pytania w zasadzie są dwa.

Jeśli mamy w domu książki, które z jakiegoś powodu chcemy komuś przekazać, warto rozejrzeć się wokół i poszukać miejsc, gdzie można zostawiać literaturę na przygotowanych do tego celu półkach i regałach lub wymienić się nawet w stosunku książka za książkę, a można znaleźć prawdziwe perełki.

Takie miejsca to najczęściej hol biblioteki publicznej i licznych filii, dworzec kolejowy, korytarze szkolne, regały wielu bibliotek szkolnych, pijalnia wód mineralnych w parku miejskim, sanatoria, szpital, poczekalnie w przychodni lekarskiej.

Podobne regały widywałam w schroniskach górskich, restauracjach, kawiarniach, a nawet w sklepach odzieżowych.

Nie wyrzucajcie więc książek, co często widujemy na osiedlach, gdzie po śmietnikach walają się lektury szkolne, atlasy, zbiory zadań itp.

Druga kwestia to dary dla biblioteki szkolnej.

Przygotowując książki trzeba pamiętać, że nie wszystkie, które mamy w domu nadają się dla szkolnej książnicy, zwłaszcza w przypadku szkoły podstawowej. Wiele osób oferowało nam popularny kiedyś Świat Wiedzy, kompletowany w segregatorach.
Nasza biblioteka nie ma już miejsca na takie wydawnictwa, przyjęliśmy swego czasu kilka i znalazły swoje miejsce w salach lekcyjnych.
Przykro zauważyć, że niektórzy ofiarodawcy czyszczą sobie regały przed remontem lub przeprowadzką i przynoszą książki, które często nie nadają się do użytku lub zwyczajnie, ze względu na treść nie nadają się dla dzieci.

Proponujemy, by w takich wypadkach obdarowali literaturą dla dorosłych filie biblioteki miejskiej.
Panie z biblioteki publicznej chętnie przyjmują dary, bo czytelników jest mnóstwo i mają różnorakie potrzeby i zainteresowania...

10 komentarzy:

  1. Ja kiedyś oddawałam książki do domu dziecka - oczywiście ksiązki dla dzieci i młodzieży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, zapomniałam o domach dziecka i przedszkolach, hospicjach i domach opieki dla osób starszych...

      Usuń
  2. Też oddałam parę pozycji do biblioteki gminnej. Panie się bardzo ucieszyły. Myślę, że jeszcze parę pozycji pójdzie w świat - niech czytają ludzie i korzystają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech książki krążą, mają wtedy trzecie życie:-)

      Usuń
  3. W Lyonie na wielu placach i placykach stoją skrzynki na książki, taka dobrosąsiedzka biblioteka ;) Wyglądają jak małe domki na jednej nóżne. Widuję w nich książki i czasopisma. Czasem ktoś z taką lekturą przysiada na najbliższej ławce, czasem zabiera ją do domu. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też coraz więcej takich miejsc, tylko nie wszyscy umieją z nich korzystać...

      Usuń
  4. Ja korzystam z bookcrossingu :) najczęściej w moim mieście znajdują się takie półeczki do wymiany książek w bibliotekach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zaglądam, ale rzadko znajduję coś ciekawego...

      Usuń
  5. Tak zrobię likwidując część książek. Znajdę im nowy dom!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń