W ubiegłym roku zakupiliśmy do naszej biblioteki ponad 1000 nowości, zgodnie zresztą z oczekiwaniami czytelników.
Nowości wypożyczane były jak ciepłe bułki, ale gdy ich świeżość bladła, także zaczęły smętnie zalegać na bibliotecznych półkach.
Jedna z czytelniczek bloga zainspirowała mnie do wyszukania i napisania o zapomnianych dawno opowieściach dla młodzieży, które cieszyły niegdyś rodziców i dziadków obecnych uczniów.
Zrobiłam z tych zapomnianych lektur wystawkę i o dziwo, kilka osób zainteresowało się tymi książkami.
Może na zdjęciach rozpoznacie swoje lektury sprzed lat lub młodsi czytelnicy zapytają, co czytali ich rodzice?
Jakie "staruszki" i jakie perełki... piękne są te książeczki.. żadnej z nich nie czytałam a znam tylko detektywa. Kiedy przeczytałam te tytuły poczułam takie ciepełko :) Przyjemne uczucie ;)
OdpowiedzUsuńA pamięta Pani może "Kocią mamę"? :)
Oczywiście , mam w bibliotece także:-)
UsuńTo też taki "staruszek" ;)
UsuńPamiętam, że zaczęłam czytać ze względu na ilustracje i ładne wydanie :)
UsuńTo prawda, ilustracje są cudne:-)
UsuńKiedyś większość ilustracji była piękna.... a moze wszystkie? :)
UsuńWiesz, teraz czasami są takie ilustracje, że dzieci się ich boją. Ja też wolę klasykę...
UsuńAlbo boją albo nie wiadomo co przedstawiają ;/
UsuńKiedy nowy wpis? Będzie? :)
UsuńWłaśnie o ilustracjach będzie:-)
UsuńMotywujesz mnie do aktywności, dzięki:-)
Już nie mogę się doczekać wpisu :)
UsuńCieszę się, że w jakimś stopniu mogę być dla Pani motywacją a nie ciężarem :*
Ja do tej pory podczytuję "Małgosia kontra Małgosia" albo "Godzinę pąsowej róży". Pozdrawiam. Nin
OdpowiedzUsuńŚwietne książki, pamiętam też filmy na ich podstawie:-)
Usuń"Panienka z okienka"!!!! To dopiero wspaniała pozycja... ;)
OdpowiedzUsuńBył też film, stary jak Kruszwica:-)
UsuńNiestety nie znam tych książek ale wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNiektóre są już nieco archaiczne dla współczesnej młodzieży, ale większość nadal aktualna...
UsuńO, jaka ładna wystawa. Aż się łza w oku kręci :) Czytałam kilka książeczek. "Klimek i Klementynka" to była lektura w Szkole Podstawowej. Chyba w IV klasie.
OdpowiedzUsuńTego nie pamiętam, ale książka warta przeczytania:-)
UsuńI feel happy to hear your story if when you hold a book exhibition ..., there are a lot of devotees.
OdpowiedzUsuńThis indicates that there are still many interested readers of the book.
Hopefully reading activities continue ..
"Panienka z okienka", "Chłopcy z ulicy" i "Dorka" - pamiętam. Do dziś nawet gdzieś mamy te książki w domu. Czytała je moja mama w młodzieńczych latach i potem ja, bo jakoś mi kiedyś wpadły w oko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Fantastic Chapter
Dorkę też bardzo lubiłam:-)
UsuńBardzo fajny blog ciekawa tematyka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dziękuję i zapraszam też na drugi blog:-)
UsuńMówiąc szczerze i pisząc, nie spotkałam się z ani jednym tytułem.
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że za młoda jesteś:-)
UsuńMoich książek tu nie widzę (ze starszych czasów więcej chłopięcych tytułów-Karol May, Orle Pióro, Meissner). Oczywiście czytałam Amicisa i Verna i kilka innych książek, ale to były inne wydania. Natomiast jest tu parę książek moich synów, z lat osiemdziesiątych, które sama im kupowałam. ostatnio robiłam porządek w księgozbiorze na daczy rodziców, gdzie moi chłopcu spędzali wakacje w dzieciństwie i młodości. Tam było mnóstwo podobnych książek. Książki nieco nadgryzione zębem czasu zaniosłam na taka półkę w małej galerii handlowej, gdzie każdy może sobie wziąć książki za darmo. Widziałam, że znajdowały amatorów (i nie do pieca,mam nadzieję, znikały po trochu). Bo jednak żal mi wyrzucić książkę na makulaturę.
OdpowiedzUsuńTakie miejsca na dzielenie sie książkami są teraz niemal wszędzie, pożyteczna inicjatywa:-)
Usuń