Powrót do szkoły nie wydaje się rychły, więc póki co, nasza propozycja dla tych, którzy książki traktują nie tylko jako źródło wiedzy.
Książki to także dobra zabawa i rozrywka.
Dziś druga porcja zabaw z książką i nie tylko.
Dodatkowe rekwizyty, to materiały do pisania, aparat cyfrowy lub telefon z aparatem.
Przy okazji poćwiczycie swoją pamięć i umiejętność kojarzenia.
Zapraszam do wypróbowania:
1. Układanie opowiadania z tytułów książek – wybierzcie kilka lub kilkanaście książek ze swojej biblioteczki lub ze strony księgarni wysyłkowej i spróbujcie wykorzystać te tytuły do stworzenia historyjki na dowolny temat.
2. Ćwiczenie pamięci – w grupie kilku osób układajcie dalszy ciąg opowieści - zaczyna osoba np. najstarsza lub wedle alfabetu, kolejni uczestnicy zabawy powtarzają początek i dodają swój tekst. Jeśli okaże się to zbyt trudne, można zapisywać dodawane fragmenty.
3. Pasja fotograficzna – wykonanie serii zdjęć na temat – albo selfie z książkami albo fotografowanie martwej natury z książką, z wykorzystaniem rekwizytów związanych tematycznie z treścią książki.
4. Zagadka książkowa – zabawa dla całej rodziny – znajdywanie we własnym księgozbiorze lub w pamięci uczestników książek na konkretne polecenie , np.
- tytuły z kolorem ( Historia żółtej ciżemki)
- tytuł z imieniem lub nazwą geograficzną ( Tomek u źródeł Amazonki)
- książka ze złotą okładką
- książka w kilku tomach
Ciekawe propozycje wspólnego spędzania czasu. Zagadka książkowa najbardziej do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńWszystkie propozycje wypróbowane kiedyś w grupach uczniów:-)
UsuńAll three of your suggestions are interesting to follow.
OdpowiedzUsuńGood idea, Jotka 👌
Greetings from Indonesia
trochę odchodząc od tematu - ale zmiana! myślałam, że pomyliłam bloga! ale ładnie :)
OdpowiedzUsuńNic nie zmieniłam, od początku tak jest...
UsuńOpowiadanie z tytułów książek chętnie bym ułożyła :). W ćwiczenie pamięci już się w sylwestra z rodzeństwem bawiłam ale nam szalona historia wyszła aż żałuję, że jej nie zapisaliśmy ;p.
OdpowiedzUsuńMogliście nagrać:-)
UsuńDziękuję Jotko za te propozycje. :)
OdpowiedzUsuńProwadzę tygodniowo oprócz lekcji 8 zajęć z rewalidacji.
Już mi brakuje pomysłów.
Pozdrawiam serdecznie.
No wyobrażam sobie, bo mój mąż też pracuje z uczniami specjalnymi, w dodatku teraz zdalnie i nieźle musi się gimnastykować...
UsuńCzytam kilkadziesiąt książek rocznie, ale w mieszkaniu nie mam ich prawie w ogóle, bo prawie wszystkie wypożyczam z biblioteki :)
OdpowiedzUsuńU mnie też nie tak wiele, bo krążą w rodzinie i wśród znajomych:-)
UsuńJa wychodzę z założenia, że kilka razy można czytać tomiki poezji, więc je gromadzę, a całą resztę czytam tylko raz, więc nie czuję potrzeby posiadania książek, choć wiem, że to niemodne...
OdpowiedzUsuńDlaczego niemodne? Posiadanie nie oznacza, ze ktoś przeczytał, niektórzy gromadzą tylko...
UsuńModne jest posiadanie wielu rzeczy, w tym książek. Masz rację, niektórzy np. mają pianino, a nigdy na nim nie grają...
UsuńU mnie w domu czytanie książek zawsze było i jest modne. Pamiętam z dzieciństwa zimowe wieczory kiedy mama z siostrami czytały książki na głos, tata w tym czasie obierał jabłka, albo łupał orzechy i podstawiał do przegryzania tym co słuchali. Dobrze że <> mają przeróżne pomysły zachęcające do czytania :))
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego się nie zapisało, miało być .....Dobrze że ,, Panie od biblioteki ,,mają pomysły......
OdpowiedzUsuńPomysł to połowa sukcesu:-)
Usuń