poniedziałek, 10 sierpnia 2015
Akcja: Czytam wszędzie
"Czytam wszędzie” to kampania promująca czytelnictwo w miejscach, w których ludzie czekają: w przychodni lekarskiej, urzędzie, na dworcu, w autobusie, samolocie czy pociągu. Czas oczekiwania nie musi być stracony - może być okazją do oddania się lekturze, zamieniając w ten sposób irytującą konieczność w dodatkową okazję do kontaktu z kulturą - mówi Jarosław Lipszyc, prezes fundacji Nowoczesna Polska, która prowadzi bibliotekę WolneLektury.pl.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo dobry post Trzeba promować czytelnictwo książek, same nie przyjdą. A potrzebę kontaktu z książką zaszczepić u dzieci. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRacja, zarażanie najmłodszych pasją czytania jest konieczne, tym bardziej, że nie zawsze mogą liczyć na rodziców ( z różnych powodów). Oby więcej takich głosów jak Twój, dzięki:-)
UsuńWspaniała ta akcja, niestety dzieci (moi uczniowie) w większości nie czytają, mówią, że nie lubią... Myślę, że to przeze wszystkim im, od najmłodszych lat, należy zaszczepiać milość do literatury i pokazywać, że jest wiele interesujących książek na tematy, który są dla nich ciekawe. Wspólnie szukać tego, co mogłoby wydać się im atrakcyjne. Sama oczywiście czytam wszędzie gdzie się da, najczęściej w autobusach:)
OdpowiedzUsuńNajczęściej te dzieci, które deklarują, że nie lubią czytać, nie natrafiły na tę jedyną lekturę. Mój syn tez nie przepadał za samodzielnym czytaniem, więc czytaliśmy mu z mężem na głos, długo. Aż załapał bakcyla... Ja tez czytam wszędzie, mogę wyjeżdżając suszarki zapomnieć, ale książki, nigdy!
Usuń