sobota, 22 sierpnia 2015

Lawina podręczników...

Stało się ! Podręczniki obiecane uczniom i rodzicom przez panią minister od edukacji napływają do szkół. Bibliotekarze zakończyli więc swoje urlopy i wrócili do pracy. Z ogromu przedsięwzięcia, którego ciężar scedowano na szkoły chyba pani minister nie do końca zdawała sobie sprawę, a wystarczyło zasięgnąć opinii dyrektorów szkół i bibliotekarzy szkolnych, którzy cały ten ambaras muszą teraz ogarnąć.
Bo jak nazwać sytuację, gdy mamy już na stanie elementarze do pierwszej klasy i łatwo policzyć: 150 uczniów dostaje po 4 części elementarza, do tego ćwiczenia do każdej z tych części, ćwiczenia do języka angielskiego i ćwiczenia do zajęć komputerowych.
To samo dla klasy drugiej, ale z tego co widzę ćwiczeń jest więcej, naliczyłam już 3 rodzaje do każdej części podręcznika, to wszystko razy 150 sztuk! Powie ktoś:ćwiczenia uczniowie zabiorą do domu, zgoda, ale ktoś musi to wnieść na 3 piętro, rozpakować z kartonów, sprawdzić ilość i jakość, podzielić na kupki i rozdać według list.
Gorzej z podręcznikami, które trzeba opieczętować, ponumerować i też rozdać według list, wpisując na listy numery książek. Uczniowie klas czwartych otrzymają komplety podręczników i ćwiczeń do wszystkich przedmiotów. Policzmy wstępnie: 4 klasy po średnio 25 uczniów = 100 osób i każda z tych osób otrzymuje podręczniki i ćwiczenia do polskiego, matematyki, historii, przyrody, muzyki, techniki, plastyki, angielskiego, wychowania komunikacyjnego, zajęć komputerowych.
Na zdjęciach można zobaczyć jak przedzieramy się stopniowo przez sterty kartonów, których drugie tyle czeka na wniesienie do biblioteki na 3 piętro, bo dowóz nie obejmuje dostarczenia do miejsca przeznaczenia.

2 komentarze:

  1. Nie znam się, ale tak czystko logicznie myśląc; o ile byłoby prościej jakby choć trochę okroić materiał. Dzieciaki w polskich szkołach uczą się całej masy zbędnych rzeczy, które wyparowują im z głowy godzinę po napisaniu testu. Książki byłyby cieńsze, byłoby ich mniej, zamieszanie także byłoby mniejsze, a dzieciaki na pewno szczęśliwsze. No, ale na takie reformy to na pewno dłuuugo będzie nam trzeba czekać. A szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że takie głosy nie docierają do tych, którzy o tym decydują, może jakaś petycja?

      Usuń